sobota, 13 września 2014

Nowy członek rodziny!

Hi <3 nbsp="" p="">
W ostatnim czasie do mojej zwariowanej rodziny dołączył mały kotek. Jak wiecie sprawa z psem się nie udała, ale rodzice dali przekonać się na kotka. Tak też dołączył kot. Jest to mała,chyba kilku miesięczna lub tygodniowa (nie wiem dokładnie, ale to jeszcze mały kociaczek) Kruszynka. Imię głównie wywodzi się właśnie od wielkości zwierzęcia. Ma białą sierść z nie rzadkimi, czarnymi łatami. 

Jak to mały kot, kocha się bawić. Użyczyłam mu już dwie piłki do ping-ponga, jedną większą (aby nie wpadała pod szafkę na telewizor) i drugą mniejszą). Gdy musi zostać sama, jak my na przykład idziemy do szkoły, a rodzice do pracy zamykamy ją w pokoju moim, a tam ma jedzenie, kuwetę i piłki do zabawy. Drapie mały skurczybyk, ja mam już całe ręce podrapane, a w trakcie pisania tego posta - plecy. Bardzo ją kocham. Śpi w moim pokoju lub z rodzicami, choć miala sypiać w ganku, aby "nie śmierdziało" i tak i tak wygnałam ją do pokoju (poza tym miączła i nie dawała spać). Co do żywienia Kruszynki nie stosuję niczego nad zwyczajnego. Ostatnio przedawkowałam u niej mleko, co przyczyniło się do ataku biegunki, ale już kupiłam jej 16 saszetek karm Whiskas i Kit Kat (są to bonus packi po niecałe pięć złotych, w Kauflandzie). 

Jeżeli nie chcecie kupować nowej, plastikowej kuwety i żwirku dla kota, ja mam na to sposób. Jeśli u Was w domu jest przewaga różnego typu kartonów, pudeł możecie z niego łatwo zrobić kuwetę, oto sposób:

  1. Znajdź w domu jakieś stare, dość duże pudełko w zależności od wielkości kota. 
  2. Jeżeli kot nie potrafi wejść do pudełko bo np. jest za wysokie możesz wyciąć po środku z jednej strony kwadrat, umożliwiający kotu łatwe wejście. 
  3. Poszukaj piasku i wsyp do kartonu. 
  4. Oczyść piach z większych kamieni, liści itp. 
  5. Postaw na macie lub na starym dywaniku kuwetę obok misek do jedzenia. 
  6. Włóż kota do kuwety, aby mógł się przyzwyczaić.
  7. Przy najbliższym razie pragnienia załatwienia zwierzątka włóż je do pudełka i GOTOWE!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz